Dawno, dawno temu, w pobliżu Różnowa, czyli obok Dywit, było sobie drzewo z którego wyleciał szerszeń. Pomyślał sobie, że warto polecieć na wycieczkę. Wybrał Egipt. Oglądał muzeum w Kairze, użądlił wielbłąda, wleciał do nosa Sfinksa, gdzie znalazł makietę Egiptu. Na koniec postanowił polecieć do piramid. Tam wypił czerwony płyn, zamienił się w koguta.